Siemanko,

W dniu wczorajszym pierwszy raz jeździłem w terenie po za domem : Także jest progres ... byłem na 3 wzgórzach w Wodzisławiu ... 

Poniżej zdjęcie z pola bitwy

O! Opisz jak tam się jeździło. Błoto powysychało do reszty?

Hmmm...
Jestem totalnym amatorem, tak jak wspominałem to był pierwszy wypad po za „ domowy ogródek „ i jak dla mnie było bardzo ok. Trasa sucha, fajnie się jeździło ale największą trudność sprawiały mi skoki bo bałem się trochę o zawieszenie. Będąc w tym roku nad polskim morzem poskakałem trochę po wydmach i połamałem wszystkie amory ? teraz już są wymienione na aluminiowe i jak narazie wóz spisuje się dobrze. Czekam tylko na lepszą pogodę i będę sukcesywnie wracał na tor trenować. Mam po drodze z pracy także można wpaść na chwile nie denerwując przy tym żony hehe

Siemanko...

Dziś byłem chwilę pojeździć na trzech wzgórzach. Było kilku chłopaków z Wrocławia...twierdzą że u nich nie ma gdzie pojeździć. Zabawy było co nie miara a i skromne wyścigi nawet sobie zorganizowaliśmy. Było bardzo fajnie. 5 buggy ? jedyne zastrzeżenie do toru to to że pojawia się w nim coraz więcej dziór a trzy są naprawdę uciążliwe. Powinno być z boku wysyłane trochę tłucznia i łopata do naprawy samemu hehe , taki Adam Słodowy ???

Fajnie, że się udało choć trochę pojeździć. Daj znaka wcześniej jakbyś się jeszcze kiedyś wybierał.

Ja z synem wyskoczyłem do Wodzisławia w lany poniedziałek .Nie udało się wyjeździć pakietów bo po 30 min tak wiał wiatr i po oczach pyłem sypało że nieszło jeździć.
Tor faktycznie ma 3-4 wyrwy które utrudniają jazdę ....

Jak pogoda pozwoli to proponuję "otwarcie sezonu" zrobić w jakiś dzień majowego weekendu